wtorek, 25 października 2011

Musiałam zacząć!

Nie mogłam już dłużej czekać z rozpoczęciem świątecznych robótek, mimo że wcześniejsze wypadałoby skończyć.
Chciałam chociażby zacząć, postawić kilka krzyżyków.
Mam cały worek planów świątecznych robótek, ale (nauczona już poprzednimi doświadczeniami) wolę nie pisać konkretów, bo wtedy na pewno się nie udadzą.

Pierwsza moja robótka jest przeznaczona na prezent -to znany wzorek M.Piotrowskiej.


W 2008 roku zrobiłam już jedną wersję - czarna mulina na białym tle.
I pewna osoba, która go wtedy widziała wyraziła chęć posiadania -  teraz dostanie w prezencie.
Aida 14 ze złotą nitką, mulina brązowa (trzy nitki). 

Zaczęłam w sobotni wieczór, a miłym towarzystwem była pierwsza w sezonie transmisja zawodów z serii Grand Prix w łyżwiarstwie figurowym.
Od zawsze to mój ulubiony sport (tylko do oglądania, niestety), więc już się czuję wprowadzona w zimowe klimaty.

3 komentarze:

  1. Piekny bedzie ten obrazek. Ja tez zaczelam krzyzykowac dekoracje swiateczne...zaczynam wprowadzac sie w nastroj, a po glowie chodzi mi jeszcze wlasnorecznie wykonany kalendarz adwentowy, mam super wzor , tylko nie wiem, czy czasu starczy. Przypadkowo natrafilam na Twojego bloga, ale juz dopisuje sie do obserwatorwo, no i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bardzo mi się podoba ten obrazek.
    Póki co mam go tylko w planach "kiedyś tam ...".

    Ja też się nie mogę doczekać aż zacznę haftować coś świątecznego. Jednak ja muszę skończyć pewne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna kanwa i cudny delikatny wzorek - idealne połączenie ;o

    OdpowiedzUsuń