Dziś , po śniadaniu, postawiłam ostatni xxx w bombkowym hafcie!!!!!
Definitywnie zakończyłam sezon świąteczny!!!!
Uff!! Teraz , już bez zbędnych ceregieli , mogę poświęcić czas na inne SAL-e!!!!
Co do prac przy tym hafcie, to po pozbyciu się "upiora" w postaci bordowej metalizowanej DMC, praca ruszyła z kopyta!!! Mój patent na mulinę metalizowaną ( mulina zwykła + metalizowana chińszczyzna) sprawdził się doskonale. Nic się nie rwało, plątało, wyszywało się biegusiem !!!! :)
Śliczne bombki. Bardzo podoba mi się ten wzór - może w przyszłym roku się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny haft :).
OdpowiedzUsuńrobisz prześliczne bombeczki :)
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie :)