Tak jak pisałam wczoraj kalendarz doczekał się montażu. Naciągnęłam go na jakimś cudzie piankowym (materiał budowlany) twardszym i trwalszym zdaniem PM od styropianu. Twardsze to i owszem jest (odczuły to moje palce wbijające szpilki) a jak z trwałością to się okaże w przyszłości. Haft do tego cusia przypięłam po prostu masą szpilek; z boku dołożyłam czerwoną wstążkę dekoracyjną a z tylu umocowałam sznurek do zawieszenia. Jak już wspomniałam plastikowe figurki odmierzające czas do świat są przypinane ozdobnymi szpilkami mojej produkcji. W oryginale powinien być doszyty do kanwy koralik i na nim na niteczce zawieszane figurki. Mi się jednak to wydawało mało solidne i stąd mój koncept na przyszpilanie .Ja jestem zadowolona z efektu a wy oceńcie jak to wygląda...
...i co może być?
Świetny kalendarz a szpilki bardzo świąteczne i efektowne!!!
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie :).
OdpowiedzUsuńPytanie retoryczne (czy może być?) :)
OdpowiedzUsuńMoże być i to jak!!!
Ja przez czas oglądania tak się zachwyciłam, że koniecznie muszę zrobić taki kalendarz na następne święta. Włącznie z Twoim patentem na szpileczki. :)