Pierniczkowy napis wrócił już od wczoraj do łask. Niewiele przybyło więc nie ma się czym chwalić.
Za to skończyłam moje bałwanki, które pokazywałam wcześniej i dorobiłam kilka sań, które będę prezentami.
Ten obrazek będzie prezentem do własnego zastosowania.
Z tych sani zrobię zawieszki.
Środek wyszyłam muliną metalizowaną.
Dzisiaj obrazki wyprałam i wyprasowałam.
Podoba mi się taki pomysł :) - prezent do własnego zastosowania. Nigdy nie wiemy, co ktoś inny wymyśli.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie też dzisiaj męczyłam się z metalizowaną muliną - jak ja jej nie lubię!