Oto one:
Skończyłam też wyszywać trzeciego piernikowego ludzika
a ponieważ nie umiem szyć na maszynie (poza zupełnie prostym obszywaniem brzegów), w dodatku muszę wymienić silnik w maszynie, bo stary odmówił współpracy więc poprosiłam koleżankę i ona uszyła mi pierniczki
tak wyglądają razem
a tu jeden tyłem
I na tym chyba zakończy się mój udział w tym SAL-u, bo więcej robótek brakuje czasu.
Bardzo dziękuję organizatorce i współuczestniczkom za przemiłą zabawę oraz możliwość podziwiania tworzonych cudności.
Wszystkim życzę wesołych i spokojnych świąt spędzonych w gronie najbliższych oraz szczęśliwego Nowego 2013 Roku.
Bardzo mi się podobają i karteczki i pierniczki :)
OdpowiedzUsuń