poniedziałek, 14 listopada 2011

Rękawiczkowa karteczka /1/

Dostałam niedawno zupełnie niespodziewany prezencik i dzięki niemu powstaje moja kolejna SAL-owa praca. 

Póki co mam niewiele, mulina DMC Light Effects po raz pierwszy w moich łapkach daje mi w kość, ale ja się nie poddam, będę walczyć do końca ;)

Pierwsze koty za płoty i myślę, że teraz już szybciej mi pójdzie :)

2 komentarze:

  1. Witaj!

    Zapowiada się ciekawa praca. Podziwiam Cie za cierpliwość w wyszywaniu muliną Light Effects, osobiście unikam jej jak mogę, a o dziwo opanowałam stawianie krzyżyków nitką metalizowaną.

    Z niecierpliwością czekam na kolejne fotografie z postępów w pracy.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejne odsłony :).

    OdpowiedzUsuń